Czy jeszcze komuś drugi tydzień czytelniczy przeminął tak szybko, jak mnie? Nie zdziwię się!
Choć nie poszalałam z lekturami tak, jak tydzień temu, ale ani trochę się tym nie przejmuję 😃 Zaczęłam pracować nad kolejną powieścią i jestem lekko zakręcona na jej punkcie 🤩
Tym razem wśród książek nie trafiłam na żadną petardę, jednak przytrafiły się przemiłe zaskoczenia:
William Goldman "Narzeczona księcia" |
Juliana Stone "Offside" |
Colleen Hoover "Too Late" |
Rachel A. Marks "Ogień i kość" |
JP Delaney "Lokatorka" |
Zdecydowanie smutno mi było po zakończeniu "Ogień i kość" pani Marks - głównie przez to, że jeszcze nie ma kontynuacji! Choć książka miała swoje wzloty i upadki, nie mogłam się oderwać od lektury. Było w niej coś takiego, co przyciągnęło mnie aż do ostatniej strony. Niestety, choć zawsze jestem świadoma jaki status ma dany cykl, tak tutaj kompletnie pomyliły mi się serie i niestety zaliczyłam zawód 😭 Niestety autorka jeszcze nie napisała kolejnych tomów i na razie nie zapowiada się, żeby cokolwiek się w tym polu zmieniło...
A jak tam Wasz tydzień? Jakieś miłe zaskoczenia lub okrutne zawody?
Aleksandra
Komentarze
Prześlij komentarz